Worek Raczański...

Dawne czasy. Latem powiększyła nam się rodzina, więc jesień, zima to głównie spacery po osiedlu. Więc gdy na kolejne dni zapowiadają piękną pogodę, urywam się z domu. Celuje w Worek Raczański, czyli południowe krańce Beskidu Żywieckiego.

Po drodze mała zmiana planów, tzn ruszam w inną stronę niż planowałem. Ruszam do góry, na Wielką Raczę. W górach, jeszcze zima mocno trzyma!

Wraz z wysokością powoli pojawiają się widoki, bo prognozy rzeczywiście się spełniły, na niebie ani chmury! Widać pobliskie szczyty, ale pojawia się i Pilsko i Tatry, oraz Mała Fatra!
Pod szczytem widać też mocno bajkowy las:

Więc dość żwawo maszeruję. Omijam póki co schronisko i idę na szczyt popodziwiać widoki. Pilsko, Mechy i za nich wystająca Babia Góra:

Tatry:

Mała Fatra:


Oraz widok na słowacką stronę, w oddali Beskid Śląsko-Morawski:

Jeszcze tylko zdjęcie mojej osoby:

i schodzę do schroniska, a przy nim ławka...odkopana:

Po posiłku, ruszam dalej. Kolejny cel - schronisko na Przegibku. Wpierw zejście na halę na Małej Raczy:

i gdy do niej docieram, podziwiam widoki, oczywiście cały czas cały na widoku są Tatry i MF, wraz z Beskidem Żywieckim. Na hali:

cerata wokół:

Potem następuje odcinek leśny. Nade mną lata jakiś drapieżnik, śniegu po uda, las ośnieżony i tak powoli docieram do pierwszej polany, skąd mam widok min na schronisko na Wlk. Raczy, jak i halę na Małej Raczy:


Gdzieś tu się kapuje, że w aparacie mam ustawione dość wysoką czułość, stąd ta kasza na zdjęciach powyżej (szumy), zresztą, to czasy, kiedy ze zdjęć, byłem zadowolony, gdy mi się coś trafiło, a kadrowałem w górach na pół...ostatnie zdjęcie na ISO800, zresztą, przepalone:

i kolejne już na najniższej czułości. Znów klasyka Małej Fatry:
Wielki Rozsutec i Stoh.
To już gdzieś w okolicy Kikuli, więc oglądam słowacką część Beskidu Żywieckiego, zwaną u nich Beskidem Kysuckim (Kysucké Beskydy). Od 2018roku zresztą została przedstawiona najnowsza regionalizacja fizycznogeograficzna Polski, która nawiązując do słowackiej, rozdziela Beskid Żywiecki na dwie części, Beskid Żywiecko-Kysucki, w którym się znajdujemy, oraz Beskid Żywiecko-Orawski. Ale zostawmy podziały, zresztą wycieczka jest z przed tej prezentacji 😜.
Lasy u naszych sąsiadów są poszatkowane:

a zza nich wyłaniają się Tatry:



oraz grań Małej Fatry - Steny:

Znów kawałek idę lasem, by w końcu wyjść nad przełęcz Przegibek, na której jest mój cel, schronisko, tu schowane za drzewami z prawej, pod szczytem z krzyżem, a więc Bendoszką Wielką:

Pozostaje przejść jeszcze przez widoczną halę, zjeść ciepły obiad i powoli ruszyć w dół.

Koniec.

Komentarze