Wschód na Magurze i kilka tysięczników w Beskidzie Śląskim.
Co zrobić, gdy ma się niespodziewanie jeden wolnego więcej? Różne rzeczy, mnie od razu wpadł pomysł by skoczyć w góry. Tylko, że tak dokładnie to miałem pół dnia wolnego. Dojazd godzina, powrót godzina, co ja zobaczę, góry z dołu? A może by tak wejść na jakiś szczyt na wschód? O to jest pomysł. Tylko gdzie?