Majówka w górach oraz wschód słońca na Hali na Muńczole.
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg9chiSSfagbM0F1kdcucbqbuQ2nDOiSnbJOIGdHx-i6rv4qvzdZVkegaParY69v_LvZKsujrERrTUkSaQ1T5ZTNY7PKUJRyplP8Y7PNg3_l_8jKWUNHj2TCeqC450faZydJGTF6pnZjYs/s640/imgp8768_40992777095_o.jpg)
Majówka. W tym roku można było mieć 9 dni wolnego. No cóż do tych szczęśliwców nie należę, ale tak trochę z niej skorzystałem. Rodziną na raty dojechaliśmy na bazę, by już w święto Pracy być razem. Dzień ten należał do spotkań rodzinnych, wypoczynku, opalaniu się i takich tam malutkich przyjemności. Pogoda wręcz wakacyjna. Nigdy jeszcze tak wcześnie na naszej bazie nie było zielono: