Chyba każdy ma swoje ulubione pasmo, może górę, w każdym bądź razie miejsce, do którego lubi wracać. Moim takim miejscem, jest hala Jaworowa. Więc gdy po nikłej zimie śniegu znów sporo nasypało (ale nie na nizinach), to zmieniam plany z mało uczęszczanego szlaku, bo co to za przyjemność torować w śniegu. Gdy dzwonię do schroniska na Rysiance, zostaję poinformowany, że szlak ze Złatnej jest przetarty (to wiem z informacji z fejsbuka), ale nie znajduje żadnej informacji o szlaku z Żabnicy, w schronisku też nie wiedzą czy jest przetarty. Trudno, będzie ciężko...