Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2020

Na Orawie, między Babią a Tatrami.

Obraz
Kolorowa jesień za nami. Niestety, ale nigdzie nie udało mi się pojechać w październiku, więc tym większe miałem nadzieję, że na tej wycieczce, jeszcze coś z jesiennych barw obejrzę... W tym roku jak wiadomo rządzi wirus. Jesienią kolejny raz mi pozmieniał plany, przez co w październiku nie udało mi się pojechać w góry w poszukiwaniu barw jesiennych; październik spędziłem na przymusowym pobycie w domu. Więc zaraz po tym, gdy już mogłem wyjść z domu, korzystam z dobrych prognoz na niedzielę i ruszam w góry. Cel - pójść w takie miejsce, gdzie spotkam jak najmniej ludzi. I w ten sposób jadę, tam, gdzie planowałem pojechać w marcu.