Tatry - Murowaniec dwa razy jednej zimy - 2009/2010.
Kolejna porcja wspomnień, ale połączę tu dwie relacje. We wrześniu miałem zaplanowany urlop i zarezerwowany nocleg w schronisku nad Morskim Okiem. Niestety zdrowie się posypało i urlop spędziłem jeżdżąc od lekarza, do lekarza. W listopadzie pani doktor pozwoliła na pierwszy wyjazd w góry ( relacja ), a kilka dni później z kumplem pojechaliśmy w Tatry, pierwszy raz zimą, choć zima była wysoko. Jak zwykle idziemy doliną Jaworzynki, szybko osiągamy Karczmisko. Śniegu nie ma. Ale jest chłodno, polar zaczyna pokrywać szadź.