Egzotarium Sosnowiec.

Egzotarium w Sosnowcu to, cytując Wikipedię 'obiekt wystawienniczo-edukacyjny' stojący w parku miejskim, po wojnie zbudowano w nim Palmiarnie i Akwarium - i zaczęto wtedy właśnie mówić na to Egzotarium. Miejsce, które bardzo lubiłem odwiedzać jako dziecko, z wielką przyjemnością pojechałem pokazać je córce parę lat temu, a w tym roku pojechaliśmy zobaczyć nowe Egzotarium.
No właśnie - na zdjęciu wyżej widzimy wejście do starego obiektu, który został zburzony cztery lata temu (2020), a niedawno (w grudniu 2023) otwartą nową ekspozycję. Nowy budynek prezentuje się tak:


Mając kilka dni wolnego w zimowe ferie postanawiamy sprawdzić jak wygląda to nowe Egzotarium. Bilet kupujemy przez internet, dzięki czemu po wejściu omijamy kolejkę do kasy, kierując się do szatni (warto - w środku jest ciepło) i już możemy rozpocząć zwiedzanie.
Są ferie, niedawne otwarcie, więc ludzi jest sporo, ale nie ma tragedii bo tydzień wcześniej mijając widzieliśmy spory tłum pod budynkiem.
Porównanie - wejście, kasa i szatnia kiedyś:

 oraz widok na hol z dużą szatnią, sklepem pod dzieci:
widać kolejkę do kasy, z lewej są szatnie


Miałem do starego budynku bardzo duży sentyment i z dużą przykrością przyjąłem informację, że budynek będzie zburzony, a w jego miejsce powstanie nowy. Nie przeszkadzał mi wygląd budynku, ciasnota oraz klimat poprzedniej epoki, ale obiektywnie patrząc więcej tu było sentymentu niż rozsądku. Kto był, ten przyzna, że rośliny bardzo się rozrosły i praktycznie zaczynały się opierać o sufit, a akwaria oraz klatki ze zwierzętami były ciasne i małe:


Jakie wrażenia mam z nowego?
Nowa ekspozycja prezentowana jest na trzech poziomach - jest dużo większa - co jest największym plusem. Oczywiście rośliny są dopiero co zasadzone i potrzebują czasu by urosnąć, a na razie widać, że to wszystko jest świeżo posadzone. Ale dużym plusem jest pokazanie trzech stref roślinności - idąc za kierunkiem zwiedzania to strefa śródziemnomorska, pustynna i tropikalna. Hala w tym miejscu jest bardzo wysoka, więc palmy będą mogły latami rosnąć 😉
Świat zwierzęcy to spora ilość ryb, płazów, gadów, trochę bezkręgowców, kilka ptaków i dwa okazy ssaków.
Doszła też dużo większa ekspozycja skamielin i szkieletów, które były ustawione między ławkami.
Jest też nowość - kawiarnia na piętrze z fajnym widokiem przez wielkie okno, z kinem dla dzieci. 
Na poziomie pierwszym (de facto to poziom -1) jest też kilka miejsc, gdzie można przysiąść na kolorowych pufach. Uprzedzając - całość jest na spory plus.

To teraz zapraszam na krótką relację ze zwiedzania 😀
Rozpoczynamy zwiedzanie schodząc do poziomu pierwszego, gdzie znajdują się akwaria z rybami i bezkręgowcami. Akwaria przypominają te z Gliwickiej Palmiarni i swoimi wymiarami robią podobne wrażenie - są o wiele większe od tych, które kiedyś można było oglądać, jest ich więcej choć jednak największe akwarium w Gliwicach jest bardzo efektowne (to z wygiętą szybą).  
kolorowe pufy zamiast starych ławek


Pokażę teraz kilka ciekawszych okazów ryb: 
Arapaina - największa ryba wód słodkich, występuje w wodach Ameryki Płd (Orinoki i Amazonka) 

Cichla ocellaris

Pięlęgnica Pawia

Skalar Altum 

Z bezkręgowców - jest kilka pająków, jest szarańcza:

oraz...Straszaki - owady żyjące w Australii i Nowej Gwinei:
australijski - to ten "liść" pomarańczowy na konarze

Straszak diabelski - odkryty dopiero w 2005tym roku

Pięknie się prezentują mała kolorowe żaby. Na przykład niebieski Drzewołaz Niebieski:

czy też Drzewołaz Żółtopasy:

Następnie przechodzimy na poziom drugi, czyli parterowy, gdzie przechodzimy przez wspomniane strefy roślinności. Strefa śródziemnomorska na nas wrażenia już nie robi (pomarańcze, granaty i limonki oglądaliśmy podczas wakacyjnych podróży w Chorwacji), ale w strefie pustynnej niektóre kaktusy to wrażenie już robią:

Są tu też wybiegi żółwi (stepowe, greckie, chiński, złotolice, czerwonolice i inne), ptaki - Ara Zielona, Żako i Czubacz Zmienny:

oraz Tukany:

Kolejne ekspozycje to znów akwarium min z dziwaczną rybą, czyli Czworookiem:

Są jaszczury (min legwan malachitowy):

oraz klatki z wężami takimi jak Anakonda Zielona, Pytonami, wężami Boa, np poniżej Boa Cesarski:

Potem ścieżka wyprowadza nas nad klatki, dzięki czemu możemy spojrzeć na strefę tropikalną z góry:

I wkraczamy na poziom trzeci (czyli piętro), gdzie obok kawiarni znajduje się wystawa skamielin:


My zwiedzanie oczywiście kończymy na ciachu z kawą. Szkoda, że nie udało się ujrzeć jednego z dwóch ssaków - pancernika, ale no cóż jest powód by wrócić tu kiedyś raz jeszcze, może w spokoju uda się więcej zdjęć wykonać, bo dziś nie do każdej wystawy dało się podejść.

Wrażenia? Pozytywne. Owszem czuć tu nowość, ale mnie nie razi bryła budynku i forma pokazania ekspozycji, co w połączeniu ze sporą ilością roślinnością w części nieekspozycyjnej robi przyjemne wrażenie. Oczywiście jest trochę braków, jak np brakuje dużych kajmanów (poniżej zdjęcie z 2017go roku - jeden kajman był, nam niestety się schował):

natomiast całość to trochę połączenie ekspozycji na wzór gliwickiej Palmiarni, ale z nawiązaniem do starszej ekspozycji. 
Inna  sprawa to strona internetowa, na której, że nie ma zdjęć przy wszystkich zwierzach, ale to pewnie kwestia czasu.
Czy polecam? Jak najbardziej. Polecam, choć...może nie w ferie bo do zwykłych rodzin, dołączały też wycieczki półkolonii, choć poza kawiarnią, tłumów nie było.

Komentarze