Karkonosze - pierwsze poznane sudeckie góry...dawno temu...
Beskidy z racji bliskości odwiedzałem od dziecka, Tatry poznałem w podstawówce, a w Sudety pierwszy raz pojechałem dopiero chwilę po dwudziestce, gdy już pracowałem.
Na urlop do Karpacza, czyli moje pierwsze Sudety!
Po dojeździe poszukaliśmy kwatery, po czym poszliśmy połazić po mieście, oraz do knajpy obejrzeć mecz. Z okien pensjonatu mieliśmy super widok na Śnieżkę. I to na nią się udaliśmy na pierwszą wycieczkę w góry.
Widoki niemalże tatrzańskie!
Kolejne widoki były już po wyjściu na grań. Tu dalej zdziwienie, bo dalej wędrujemy szeroką drogą, skąd wkrótce widzimy Śnieżkę:
Oczywiście wdrapaliśmy się na szczyt!
Zejście, to wędrówka przez Biały Jar, krótki odpoczynek pod Strzechą Akademicką i pamiątka po słonecznym, wietrznym dniu - spalona twarz, ale dosłownie spalona, a dokładnie nos.
Wnocy przykleiłem się tym nosem do poduszki...więc kolejnego dnia, widząc dalej taką samą pogodę, tj tak zwaną lampę, odpuściliśmy góry i pojechaliśmy na Zakręt Śmierci, Świeradów, oraz do Jeleniej Góry.
Kolejną górską wycieczką było wejście na Szrenicę, z której ja zjechałem kolejką na dół, przez problemy z bolącą nogą. Nosiłem wtedy pierwsze buty trekingowe (zmiana z wysokich glanów 😝 ), z jakiegoś dyskontu. I wędrówka na Śnieżkę, pierwsze ich użycie, je wykończyła, rozwaliłem wkładkę na pięcie, na zejściu piętą gniotłem po konstrukcji, takiej kratce, co skończyło się poranioną piętą...
Szczerze to z tej wycieczki niewiele pamiętam, nawet jak żeśmy szli, więc oglądając zdjęcia, spróbuje ustalić naszą wędrówkę 😀. Auto zostawiliśmy niedaleko stawu w Szklarskiej Porębie, przy dolnej stacji kolejki na Szrenicę, skąd ruszyliśmy, chyba czarnym szlakiem, następnie zielonym doszliśmy do żółtego, którym podeszliśmy pod schronisko Pod Łabskim Szczytem.
Analiza:
Super warunki miałeś zimową porą na Śnieżce. Ten śnieg wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńMoże tym razem uda się odwiedzić jeszcze inne rejony w Karkonoszach? Może trochę czeskiej strony?
I co najlepsze, praktycznie wtedy człowiek się chodzeniem po górach zajmował, ot tak od przypadku, a teraz planujesz, a tu potem dupa z warunkami :))
UsuńJak do Czechów nie mam serca, tak widziałem relację z ich strony i owszem, chciałbym, ale to moje ostatnie zdanie...szczerze nie mam żadnych planów na Karkonosze...