Posty

Bytom - okolice rynku

Obraz
Bytom jedno z najstarszych miast Górnego Śląska odwiedzamy przy okazji wizyty w jednej z przychodni (ja jeszcze jeżdżę do Chorzowa i Zabrza) - a dziś będą odwiedziny z cyklu "spacer wokół rynku".

Szukamy jesieni - jeszcze tej kolorowej nie ma

Obraz
w buczynie. Minął wrzesień - bez gór. Pogoda była kiepska, a jeden jedyny weekend z ładną...się źle czułem. Pech. Ten pech mnie zniechęcił całkowicie. Krótki urlop zaplanowany w październiku pokrzyżowała pogoda. Jechać gdzieś i siedzieć w hotelu/pokoju - na to nie miałem, nie mieliśmy ochoty. Jednak chyba w marazmie osiągnąłem dno, więc skoro następnego dnia nie pada - to jedziemy na spacer.

Ogrody Kapias na koniec wakacji

Obraz
Wakacje się kończą, więc tradycyjnie gdzieś zamierzamy się ruszyć rodzinnie. Niestety pogoda jest taka sobie, więc po chwili burzliwych rozmyślań postanawiamy pojechać do Ogrodów Kapias.

Kotor podczas powrotu do domu

Obraz
Generalnie nie lubię jeździć w miejsca bardzo znane i polecane, szczególnie w sezonie, ale z drugiej strony jak się jest blisko to czemu nie odwiedzić takiej atrakcji? W Czarnogórze jednym z takich miejsc jest Kotor.

Albania - krótka, króciuteńka wizyta ale z przygodą - czyli jak chciano nas oszukać

Obraz
Mimo, że Ulcnij i okolice zamieszkują w większości Albańczycy, więc już sama wizyta w tym mieście pozwala odczuć albański klimat, to przed wyjazdem bardzo mocno liczyłem na jednodniową wycieczkę do tego kraju. Mieszkać tak blisko i nie zajrzeć? Bo granica z Albanią w linii prostej, do najbliższego punktu to tylko 3 km od naszych kwater, a do przejścia drogowego ok 31km, więc żal by było tam nie wyskoczyć.

Czarnogóra - Ulcnij oraz okolice

Obraz
Po trzech pobytach w Chorwacji, w tym roku naszym celem na urlop wakacyjny jest Czarnogóra. Do której mieliśmy pojechać rok temu, (w 2024tym). 

Biwak z jajecznicą

Obraz
Wyjazd w stylu mikroprzygody.  Jeszcze o 16 robiłem zakupy, bolała mnie głowa i myślałem by wyjazd odpuścić. Jednak o 17 ruszałem w kierunku gór...

Kolejne Bałkańskie wakacje - dojazd sam w sobie to przygoda

Obraz
Gdy rok temu w dzień wyjazdu musieliśmy zmienić plany z powodu braku ważnego dowodu córki, bardzo żałowałem, że nasz plan nie wypalił. I mimo, że w Chorwacji też było fajnie, postanowiłem sobie, że za rok wrócimy do kraju, w którym wtedy planowaliśmy nasz urlop. Choć tydzień upałów w Chorwacji nam tak dopiekł, że zaraz po wakacjach to się zarzekaliśmy - nigdy więcej wyjazdu w wakacje nad Adriatyk! Ale gdy zimą kolega zadał pytanie czy jedziemy razem na letni urlop? to pytanie było tylko gdzie. A on mówi, to może tam, gdzie nie dotarliście??? No to jedziemy!

Italia - w delegacji

Obraz
Dwa dni przed wylotem do Hiszpanii dowiaduję się, że na początku lipca polecę na trzy dni do Bolonii zawodowo. Cieszy mnie to, bo dużo się nasłuchałem, naczytałem o tym kraju a zarazem będzie to moja pierwsza wizyta w słonecznej Italii.

Rachowiec - jedna z ostatnich plam w Beskidzie Żywieckim

Obraz
Minęła wiosna, rozpoczęło się lato i wakacje, więc stwierdziliśmy z Markiem, że czas wziąć rodziny na ognisko w górach.  Najlepiej gdzieś, gdzie nie będzie się długo szło, z fajnymi widokami. Prognozy przez tydzień były super więc czekamy na niedzielę.

Beskid Mały - Potrójna

Obraz
Po zagranicznych wojażach zaczyna mi się tęsknić za górami. Pytam w domu, czy coś robimy w niedzielę, czy mam chłopaków mobilizować. Żona mówi, że coś lekkiego robimy, więc zaczynam szukać jakiś terenów pofałdowanych, a wtedy żona rzuca pomysł - może pójdziemy tam, gdzie kiedyś musieliśmy zawrócić na samym początku.

Benicàssim i Peñíscola

Obraz
Po powrocie z wyjazdu czas spędzić trochę czasu w miejscowości, w której nocujemy.  Ale najpierw kolacja. A po kolacji wino.  Peñíscola

Przedwakacje w Hiszpanii - Morella

Obraz
Do obecnego roku nie leciałem samolotem ani razu, tymczasem w połowie roku odbywam trzecią taką podróż. Trzecią do Hiszpanii, tym znów prywatną - to trzecia wizyta w tym kraju, druga w części kontynentalnej i jest to praktycznie powtórzenie wyjazdu służbowego (z kwietnia) - czyli znowu odwiedzę prowincję Castellón.

Rudawy Janowickie - ostatnie pasmo sudeckie zaliczone

Obraz
Wsiadam wściekły i zmordowany do auta, po 30 kilometrach z dużym plecakiem (to dokończenie relacji z  Kaczawskich ). Jest 22.30; do domu mam ponad trzy godziny jazdy. Nie mam totalnie ochoty już na żadne góry. Ale ruszam i ziewając z trzy razy na minutę to wiem, że nie ma szans bezpiecznie dojechać więc zaczynam myśleć o parkingu, by się na nim kimnąć. Myślę o stacji benzynowej, nawigacja podpowiada, że najbliższa jest za kilkanaście minut - może dojadę. Wiem jedno, że do domu nie dam rady dojechać - nie będę ryzykował zaśnięcia za kierownicą. Wtem widzę znak - Parking 500m i zjeżdżam na ten parking; stoi tu już ciężarówka i dostawczak, więc parkuję obok. Termometr pokazuje 3 stopnie, więc wyciągam z plecaka śpiwór oraz koc i lokuję się na tylnym siedzeniu. Włażę do śpiwora i po chwili zasypiam...

Góry Kaczawskie po raz pierwszy i z biwakiem

Obraz
Przyszedł majowy urlop, w którym zaplanowałem dwu, lub może trzydniową włóczęgo po pasmach sudeckich, w których mnie jeszcze nie było. Tak samo jak w 2017 roku planowałem wyjazd w Góry Izerskie, tak i teraz sporo czasu spędziłem nad mapą by wymyślić jak najlepszą trasę wędrówki. Wtedy siedziałem nad nią nawet podczas obiadów . W tym roku mapę laminowaną kupiłem na kilka dni przed wyjazdem, ale nad wyborem trasy posiedziałem pewnie kilka dobrych godzin.  To gdzie ruszam tym razem?